W pracy psychologa sportu lubię odwoływać się do filmów, konkretnych scen czy postaci, dzięki temu pewne psychologiczne mechanizmy stają się bliższe, a trudne zagadnienia można zobrazować w przystępny sposób. Z filmowych inspiracji w szczególności czerpie pracując z dziećmi czy młodzieżą. Filmowi bohaterowie, którzy z powodzeniem radzą sobie z wyzwaniami, mogą stanowić dobry przykład i bardzo często stanowią również punkt wyjścia do omawiania mentalnych zagadnień.
Z okazji Dnia Dziecka postanowiłem zebrać kilka animowanych filmów, które mogą być dobrym sposobem na rozpoczęcie procesu psychoedukacji z zakresu psychologii sportu poruszając takie zagadnienia jak kontrola emocji, pewność siebie, motywacja czy wyznaczanie celów.
Klasyk, który powinien obejrzeć każdy psycholog sportu, trener, rodzic czy młody sportowiec. Fabuła niemal w całości skoncentrowana jest na psychologii emocji. Zresztą nie może być inaczej, albowiem profesorowie psychologii Dacher Keltner oraz Paul Ekman byli konsultantami twórców tego filmu. Tym samym ,,W głowie się nie mieści” z niebywałą dbałością i rzetelnością odwołuje się do wiedzy naukowej i tego jak np. emocje regulują strumień świadomości, jak zabarwiają nasze wspomnienia z przeszłości, i rzecz jasna jak wygląda życie emocjonalne jedenastolatki. Tym samym ,,W głowie się nie mieści” idealnie nadaje się do wszelkich zagadnień związanych z radzeniem sobie z emocjami. Pozwala zrozumieć istnienie podstawowych emocji (radość, smutek, złość, strach, wstręt), panowania nad nimi, czy też rozumienia emocji u innych osób. Co więcej, zachowania głównej bohaterki, nastoletniej Riley dają również ważną lekcję na temat radzenia sobie ze stresem, nadchodzącymi zmianami i doświadczaniem smutku. Cenię w tej animacji również to, że bardzo mocno akcentuje jedną z podstawowych zasad dotyczących emocji, a mianowicie, że doświadczanie różnych emocji jest normalne i możemy mieć nad nimi kontrolę, a pojawienie się każdej emocji o czymś informuje. Tym samym pozwólmy sobie na przeżywanie wszystkich emocji (również tych nieprzyjemnych). Polecam film dla małych i dużych sportowców, którzy chcą zbudować swoją świadomość dotyczących tematu radzenia sobie z emocjami. Kto jeszcze nie oglądał tej bajki konieczne powinien to zrobić!
Myśląc ,,Kraina Lodu” od razu nucę: „Mam tę moc, mam tę moc!”. I to jest chyba pierwszy powód dlaczego ten film znalazł się na mojej liście. Piosenka nagrodzona Oscarem (w wersji angielskiej) wywołuje pozytywne emocje, odnosi się do wiary w swoje umiejętności, odwołuje się do poczucia sprawstwa, daje nadzieję. Za sprawą utworu ,,Mam tę moc” możemy pomóc młodym adeptom sportu odkrywać swoje mocne strony, pomóc im uwierzyć, że mają moc w działaniu! Pojęcie samoakceptacji to zagadnienie, które za pośrednictwem ,,Krainy Lodu” można wykorzystać w procesie psychoedukacji sportowców. Jak powiedział Carl Jung: „Nie możemy niczego zmienić, dopóki tego nie zaakceptujemy”. I doskonale widzimy to w filmie. W Elsie dokonuje się przełom, główna bohaterka dokonuje akceptacji siebie taką jaką jest, wraz ze swoimi wadami. To moment, w którym wyciąga udawane rękawiczki i postanawia zmierzyć się z prawdziwym złoczyńcą - własnym poczuciem winy i wstydu. Podjęcie decyzji, że będziemy kochać siebie takimi, jakimi jesteśmy, prowadzenie odważnego życia z wolną wolą sprzyja rozwojowi. Moim zdaniem najważniejszą puentą płynącą z tej animacji jest przekonanie: wiedz, że jesteś wyjątkowy, nawet jeśli nie jesteś taki jak wszyscy inni.
Sceny i dialogi z tych filmów często wykorzystuję omawiając tematykę komunikacji czy pracy z zespołem. Oba te filmy uczą, aby zawsze komunikować, co czujemy i dlaczego. Uwydatniają, że komunikacja jest procesem dwukierunkowym, w którym mamy nadawcę i odbiorcę komunikatu. Uwypukla to, aby zadbać o właściwą, otwartą komunikacją pomiędzy osobami, a osiąganie celów może stać się łatwiejsze. Spróbujmy wyobrazić sobie, że gdyby Marlin był szczery z Nemo od samego początku, mówiąc, dlaczego czuł się wobec niego tak opiekuńczy to, Nemo nigdy nie czułby potrzeby buntu i dotknięcia łodzi, a gdyby tak było to prawdopodobnie nie mielibyśmy fabuły filmowej! Gdy pracuję z drużynami bardzo często wykorzystuję też fabułę z tych bajek do przedstawienie tego, jak ważne jest wsparcie zespołu, jak wspólna praca, bycie razem, nawet w najgorszych momentach pomaga przezwyciężać trudności. Podsumowując, obie animacje (w szczególności ,,Gdzie jest Nemo”), można potraktować jako metaforę życia w ogóle: życie należy postrzegać jako najważniejsze dobro, jako ciągły proces doskonalenia się, w którym doświadczamy wzlotów i upadków, spotykamy na swojej drodze wielu życzliwych nam ludzi, którzy oferują swoją pomoc. A kluczem do sukcesu dobrego życia jest ciągle pójście dalej. Zgodnie z tym, co mówi Dory: „Mówi się trudno i płynie się dalej. Po prostu płynie dalej"!
Seria o wojowniczej Pandzie Po aż kipi od psychologicznych aspektów m.in. związanych z wyznaczaniem celów, wzbudzeniem motywacji, ale też budowaniem pewności siebie czy też radzeniem sobie ze swoimi słabościami. Animacja ukazuje jak bohater ciężko pracuje, by zostać mistrzem, często wychodzi poza swoją strefę komfortu, wszystko po to, aby sięgnąć po swoje marzenia. Film może być inspiracją do rozmowy o tym, że sukces nie zawsze polega na byciu doskonałym, ale na tym, by robić małe rzeczy, które pomogą dotrzeć tam, gdzie chcemy, gdzie sięgają nasze marzenia. Dlatego, jedną z ważniejszych lekcji płynących z filmu jest, to, że aby stać się w kimś wyjątkowym, należy najpierw uwierzyć w siebie! Warto skupiać się na tym, w czym jesteśmy dobrzy. Czasami rzeczy, które postrzegamy jako wady, tak naprawdę nie są wadami. Małe drobiazgi, których w sobie nie lubimy, mogą pewnego dnia stać się naszymi największymi zaletami. ,,Kung Fun Panda” podejmuje również temat, tego aby nie porównywać się do innych. Uważam, że aby odnieść sukces, nie trzeba być lepszy od najlepszych. Natomiast warto być najlepszą wersją „siebie”, jaką można być. Ponieważ każdy z nas jest wyjątkowy, jest w każdym z nas to, czego nikt inny nie ma. Dlatego nie ma potrzeby porównywać się z innymi, warto znaleźć swój własny niepowtarzalny sposób, tak jak zrobiła to Pando Po.
To najnowszy film wytwórni Disneya i Pixara. Premiera w Polsce, była kilka miesięcy temu, a z uwagi na pandemię nadal można go obejrzeć w kinach. Miałem tę przyjemność przed kilkoma dniami zobaczyć ,,Co w duszy gra” i śmiało, znajduję tam wątki, które można wykorzystać pracując ze sportowcami. Mimo, że film opowiada o muzyku jazzowym - Joe Gardnerze,. Muzyk po wielu odrzuceniach dostaje koncert swojego życia. Chociaż cieszy się swoim wymarzonym koncertem, to…nie cieszy go to tak bardzo, jak myślał. Film ten może stanowić punkt wyjścia do rozmowy z młodzieżą o kształtowaniu ich poczucia tożsamości (myślę, że dla młodszych dzieci może być trudny w pełnym odbiorze), którzy podobnie jak główny bohater w pewnym etapie rozwojowym powinni zadać sobie kilka ważnych, egzystencjalnych pytań: ,,Kim jestem?”, ,,Jakie jest moje miejsce wśród innych ludzi” czy ,,Co jest dla mnie najważniejsze w życiu?”. Innym wątkiem, który mocno akcentuje ta animacja to fakt, abyśmy cieszyli się z małych rzeczy! Film ten rzucił na światło dzienne, to, że zawsze jesteśmy zajęci życiowymi trudnościami, że nie jesteśmy w stanie cieszyć się najprostszymi rzeczami i radościami w życiu. Większość z nas jest zawsze zbyt zajęta dążeniem do celów i osiągnięć, przez cały czas, zapominamy żyć chwilą, widzieć piękno życia, patrzeć w niebo, uprawiać sport. Wydaje mi się, że ważne jest to to, aby w tym natłoku obowiązku, treningów, szkoły, powinniśmy pamiętać, aby znaleźć czas dla na robienie rzeczy, które naprawdę nas uszczęśliwiają! Kiedy Joe zaczął sobie przypominać, że ma wiele rzeczy w swoim życiu, za które może być wdzięczny. Może to też być inspiracją dla nas, co my możemy zrobić - cieszyć się życiem i jak najmocniej doceniać to, co mamy, ponieważ nie będziemy żyć wiecznie.
Wykorzystanie filmu w pracy psychologa sportu może być ciekawym narzędziem poszerzającym warsztat pracy i stanowiący atrakcyjny materiał w psychoedukacji dzieci i młodzieży. Dokonując pewnych odniesień do bohaterów, prezentując pewne sceny w interesujący sposób można wyjaśnić pewne mechanizmy związane z przygotowaniem mentalnym sportowców. Filmy mogą być punktem wyjściem do rozmowy, skłaniać do refleksji, spojrzeć na kogoś lub na coś z innej perspektywy czy są po prostu dobrą szansą, aby spędzić ten czas wspólnie, dbając o relacje.
Zobacz także
Jak aktywność fizyczna wpływa na mózg?
Nadzieja na sukces w sporcie - cz. I